Od szympansów po mrówkojady – ekscentryczny świat zwierząt celebrytów


8. Kinkajou Paris Hilton

Wyobraź sobie, że jesteś Paris Hilton, megagwiazdą towarzyską, bizneswoman i oddaną miłośniczką zwierząt. Wśród chihuahua, kucyków i króliczków ratunkowych, jeden zwierzak wyróżnia się z jej eklektycznej menażerii – Kinkajou o imieniu Baby Luv. Tak, dobrze przeczytałeś! Kinkajou, zamieszkujący drzewa ssak z lasów deszczowych Ameryki Środkowej i Południowej, był wyborem divy podróżującej po całym świecie. Spośród wszystkich konwencjonalnych i niekonwencjonalnych zwierząt domowych, Hilton wybrała dzikie, egzotyczne stworzenie znane ze swojej zwinności, nocnych zwyczajów i nieprzewidywalności. Ach, urok nieoczekiwanego!

Chociaż Baby Luv może brzmieć jak urocza pluszowa zabawka, to stworzenie to trafiło na pierwsze strony gazet w 2006 roku, dając Hilton pamiątkę, o którą nie prosiła – ugryzienie w nogę. Po spotkaniu z Baby Luv o północy Hilton musiała udać się na zastrzyk przeciwtężcowy. Hollywoodzka diva, egzotyczny zwierzak, nocna wpadka – brzmi jak fabuła odcinka sitcomu, prawda? Weterynarze zasugerowali, że Baby Luv powinna zostać uśpiona, ale Hilton, w charakterystyczny dla siebie sposób, zapewniła: „Nie obchodzi mnie, czy ma wściekliznę, czy nie”, stanowczo odrzucając ten pomysł.

Pozostaje niejasne, czy Baby Luv nadal dzieli podniebne ranczo Hilton. W końcu posiadanie Kinkajou nie jest codzienną opowieścią o zwierzętach domowych. To wpis z dziką kartą, pełen nieoczekiwanych zadrapań, ugryzień i – jeśli jesteś Paris Hilton – okazjonalnych wycieczek na ostry dyżur. Czy jest to zabawne? Jak najbardziej. Czy jest praktyczny? Cóż, jak to się mówi, „to jest gorące”, a przynajmniej tak może powiedzieć Paris!