Wezwanie pomocy
Susan zachowała dystans, ale udało jej się zrobić wyraźne zdjęcie obiektu. Wysłała je do swoich przyjaciół i rodziny, pytając czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być. Niestety, nikt nie potrafił jej powiedzieć, co to jest. Poradzili jej, aby była ostrożna i zamieściła zdjęcie w dużej grupie na Facebooku, aby więcej osób mogło przyjrzeć się jaju.
Odpowiedzi, które otrzymała, zmroziły ją do kości.