I tam, w słabo oświetlonej przestrzeni, oczy Luki padły na rozdzierającą serce scenę – małego niedźwiadka. Jego maleńka postać leżała na podłodze garażu, a ciężki oddech zdradzał jego osłabienie. Luka zrozumiał, że niedźwiedzica, za którą podążał, była prawdopodobnie matką młodego. Ale jakie okoliczności doprowadziły ich do tego nieoczekiwanego spotkania? Czy miało to coś wspólnego z jego sąsiadem? Miał nadzieję, że nie…
Podczas gdy matka niedźwiedzica zajmowała się swoim chorym młodym, Luka szybko wrócił do swojego sąsiada, szukając odpowiedzi na zdumiewającą sytuację. Okazało się, że mężczyzna natknął się na chore młode w lesie około godziny temu.