„If my estimations are accurate, the city descends to about 280 feet below the surface of the Earth,” Sofia explained, her voice filled with a mix
„Jeśli moje szacunki są dokładne, miasto znajduje się około 280 stóp pod powierzchnią ziemi – wyjaśniła Sofia, a w jej głosie słychać było mieszankę podziwu i troski. „Nie jesteśmy jednak w stanie ocenić stabilności tych tuneli. Rozsądnie byłoby poszukać dodatkowej pomocy”.
Murat wpatrywał się w Sofię ze zdumionym wyrazem twarzy. „280 stóp pod powierzchnią Ziemi?!” Powtórzył jej słowa, a dreszcz przebiegł mu po kręgosłupie, gdy ogrom ich odkrycia naprawdę zaczął do niego docierać. Wydawało mu się, że dobrze zrozumiał rozległość miasta, ale teraz wyglądało na to, że tylko zarysował jego powierzchnię. Co jeszcze może kryć się w tych podziemnych głębinach? Pomieszczenia, które już odkrył, zaspokajały wszystkie podstawowe potrzeby w pełni funkcjonującego miasta…
Zanim zdążył w pełni przetworzyć tę rewelację, w tunelach rozległ się cichy, złowieszczy trzask. „Co to było?!” Murat odwrócił się do Sofii, jego głos był wysoki z niepokoju, ale wiedział, że jego pytanie było daremne. Sofia odzwierciedlała jego niepokój, jej oczy były szeroko otwarte i zaniepokojone. Serce waliło mu w piersi, echo trzaskającego dźwięku. To miejsce miało w sobie coś niebezpiecznego, coś, czego jeszcze nie odkryli…