Martha czuła niepokój i obawę. Nie chciała zrobić niczego, co mogłoby potencjalnie zrujnować wielki dzień jej syna, ale im bardziej przyglądała się Holly, tym bardziej była przekonana o czymś, czego nie potrafiła do końca wyjaśnić. Postanowiła poczekać do czasu po ceremonii, bo nie chciała wywoływać scen. Martha wiedziała, że to, co ma do powiedzenia, będzie miało duże konsekwencje i chciała wiedzieć, że jest absolutnie pewna tego, co widzi, zanim zrobi scenę. Usiadła więc nerwowo w swoim fotelu, czekając, aż ceremonia się skończy.
Kiedy ceremonia dobiegła końca, Martha nie mogła się dłużej powstrzymać. Postanowiła porozmawiać z rodzicami Holly, mając nadzieję, że może wiedzą coś, co mogłoby wyjaśnić to, co widzi. Podeszła do nich i zapytała, czy może porozmawiać z nimi prywatnie. Zgodzili się, wyczuwając, że dzieje się coś poważnego.