Dlaczego weterynarz wezwał policję?
Sue Yun jest Chinką mieszkającą w Yunnan. Ona i jej rodzina od dłuższego czasu rozważali zakup psa. Pewnego dnia wybrali się do sklepu zoologicznego, gdzie pewien uroczy i puszysty szczeniak przykuł jej uwagę. Sue od razu wiedziała, że to zwierzak, którego chce adoptować.
Nowy członek rodziny
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Rodzina nie musiała się długo zastanawiać: szczeniak wrócił z nimi do domu. Przed zabraniem psa rodzina zapytali kierownika sklepu o rasę. Ten z przekonaniem odpowiedział, że to mastif tybetański. Sue była w siódmym niebie, ponieważ psy te wyrastają na duże, piękne i puszyste zwierzęta. Nazywała go Little Cute Blackie.
Dziwne zachowanie
Po powrocie do domu Sue zdała sobie sprawę, że zachowanie szczeniaka jest raczej nietypowe na tle innych psów. Pies miał ogromny apetyt. Szczeniak codziennie zjadał dwa wiadra makaronu i karton pełen owoców. Śliczny szczeniak w dość osobliwy sposób również szczekał. Nie brzmiało to jak zwykłe „hau”, a raczej jak ryk. Kierownik sklepu powiedział im przy zakupie, że mastify tybetańskie to wyjątkowa rasa, więc Sue nie przejęła się tym zbytnio. Little Cute Blackie najwyraźniej dobrze się bawił z Sue i rodziną, która czule się nim opiekowała.
Chcesz wiedzieć, dlaczego Sue poszła do weterynarza? Przeczytaj więcej na następnej stronie.
Strona 1/2