Położna dokonuje dziwnego odkrycia po 40-godzinnym porodzie pewnej kobiety

Szpital

Para wsiadła do samochodu i pojechała do szpitala Gerber Memorial Hospital w Fermont. Placówka była oddalona o dwie godziny. Słynęła z możliwie jak najbardziej naturalnego podejścia do porodów – idealny wybór dla Matta i Nicole. Niestety pogoda im nie dopisała.

Tej nocy była wielka burza śnieżna. Najpierw musieli odśnieżyć samochód, bo na podjazd napadało 20 centymetrów śniegu. Potem musieli stawić czoła brutalnej pogodzie w drodze do szpitala. – Istne szaleństwo  – tak Matt określił później tę podróż. Nie mieli wyboru, skurcze Nicole się nasilały. O 4 rano dojechali do Fermont.