Po tajemniczym telefonie od żony żołnierza nie wpuszczono do samolotu

Obecność przy narodzinach

Podczas gdy Brooks z niecierpliwością czekał na następny lot, Haley była w ostatniej fazie porodu. Tuż przed narodzinami Millie kobieta postanowiła wprowadzić pewną zmianę. — Szybko zdecydowałam, kto powinien być ze mną na sali porodowej: moja macocha Dee Anne i teściowa Teresa. Lekarz przyszedł, żeby mnie zbadać o 17:00 i powiedział, że już prawie czas – mówi Haley. Na szczęście była tam Teresa, która wpadła na świetny pomysł.