Z biegiem czasu
Relacje między Salazar i Buckiem wydawały się poprawiać z roku na rok. Wiedziała, jakie lubi jedzenie i zawsze obsługiwała go z uśmiechem. Próbowała nawet nakłonić mężczyznę do rozmowy, pytając, jak mija mu dzień.
Podczas gdy Salazar budowała relację z Buckiem, jej współpracownicy nie rozumieli, jak z niegasnącym uśmiechem na twarzy potrafi obsługiwać najtrudniejszego klienta. Każdego dnia witała go entuzjastycznie. Nie miała o nim tego samego wyobrażenia, co inni. Czasami nawet się do niej uśmiechał.