Testament Bucka
Wyglądało na to, że Salazar naprawdę rozmawiała przez telefon z prawnikiem, ale dalej nie rozumiała, co się dzieje. Kontekst rozmowy był jeszcze bardziej zagadkowy. Prawnik wyjaśnił, że reprezentuje niedawno zmarłego Waltera „Bucka” Swordsa. To, co powiedział później, było całkowitym zaskoczeniem: Buck wymienił Salazar w testamencie. Prawnik zasugerował, żeby spotkali się następnego dnia, aby omówić kwestie spadkowe. Salazar nie wiedziała, co powiedzieć, ale zgodziła się na spotkanie.
Zrzędliwy starzec najwyraźniej pozostawił cudowną niespodziankę kelnerce, która przez te wszystkie lata go obsługiwała. Salazar zabrakło słów po tych wieściach. W głowie tliło się jedno pytanie: co takiego mógł jej zostawić Buck? I dlaczego wybrał ją na swoją spadkobierczynię?