Pochodzenie tamy
Zamysł był taki, żeby pracownicy, którzy wpadli do rzeki, mieli się za co się złapać. Na szczęście nie odnotowano żadnych przypadków, w których linia ratunkowa musiałaby zostać użyta. W ciągu trzech dni tama stopniowo zaczęła nabierać kształtu.
Nie było to jednak łatwe zadanie. W budowie wzięło udział ponad 1200 ciężarówek, które przewoziły ogromne ilości ziemi i kamieni do wodospadu. Do czasu zakończenia operacji na miejsce przetransportowano prawie 28 000 ton materiału. Można więc spokojnie nazwać to mega-operacją!