Pracownik dał temu Whopperowi nieźle popalić. Wbił się w burgera palcami, zmiażdżył go i ubił… Można powiedzieć, że znęcał się nad burgerem. Czy zaczynasz podejrzewać, co knuje pracownik? Ma to coś wspólnego z tym, co dzieje się w tej chwili w restauracji.
Możemy jedynie zdradzić, że burger nie jest dla zbirów. W takim razie dla kogo?