Dwaj mężczyźni wkroczyli zdecydowanie i ruszyli korytarzem, robiąc zdjęcia pokazujące nieład, jaki zapanował w okolicy. Nie byli nieśmiali, szli pewnie, jakby mieli misję do spełnienia.
Dokumentując chaos i nieszczęście, które ich otaczało, szli naprzód z uporem, nie dając się zniechęcić. Aparaty fotograficzne w ich dłoniach klikały z bezkompromisowością, gdy filmowali otoczenie i komentowali.