Czas płynie
W kolejnych miesiącach Terry był coraz mniej się przejmował. Większość znajomych Anny widziała już naszyjnik, więc wzbudzał coraz mniej zainteresowania i przyciągał mniej badawczych spojrzeń. Ku jego uldze nikt nie odkrył tajemnicy. Szanse na to z dnia na dzień malały.
Anna nadal codziennie nosiła naszyjnik, niezależnie od tego, czy szła na zakupy, czy na rodzinną imprezę. Naszyjnik wiele dla niej znaczył. Kiedy odkryła sekret, była bardzo zaskoczona, że nie zauważyła go wcześniej.