Trema
John był niesamowicie blady. Krew odpłynęła mu z twarzy. Trzęsły mu się również nogi. Uścisnął dłoń fotografowi, ale nie odważył się na niego spojrzeć. Susan pomyślała, że zdenerwowanie Johna jest dość osobliwe. Najwyraźniej jego trema była o wiele gorsza, niż pamiętała. Nawet obecność fotografa Paula nie mogła go uspokoić. Na grillu, na którym się kiedyś poznali, dogadywali się dobrze, teraz jednak John nie odezwał się ani słowem.
Susan zaczęła się obawiać, że zdjęcia wyjdą gorzej, niż się spodziewała, ale takiego efektu końcowego na pewno się nie spodziewała.