W miarę upływu minut wyobrażał sobie, jak wyciąga nogi, ciesząc się dodatkową przestrzenią i udogodnieniami. Zapłacił więcej za komfort klasy biznes po bardzo stresującej podróży. Potrzebował czasu na dekompresję.
Punktualnie na czas, agent bramki ogłosił wejście na pokład dla pasażerów klasy biznes. Carl niecierpliwie podskoczył i ruszył na przód kolejki z kartą pokładową w ręku. Jeszcze tylko kilka kroków i będzie mógł zrelaksować się na swoim miejscu z drinkiem w ręku.