Jednak po znoszeniu kilku mocniejszych kopnięć, cierpliwość Carla w końcu pękła. Szybko odwrócił się i spojrzał surowo na młodego chłopaka, którego bezczelny uśmiech natychmiast zniknął. „Na pewno masz dużo energii, co? powiedział Carl, jego głos podniósł się z frustracji.
Ten wybuch frustracji natychmiast przyciągnął wzrok pobliskich pasażerów, wywołując chwilową, niezręczną ciszę w ich części kabiny. Carl odwrócił się, czując, jak serce wali mu z powodu zamieszania, które wywołał. Miał nadzieję, że ten incydent w końcu zwrócił uwagę matki chłopca, skłaniając ją do interwencji i zakończenia destrukcyjnego kopania syna.