Wpatrywała się w niego ponownie, wciąż nie mogąc w to uwierzyć. Co się działo? Czy to był jakiś chory żart?
Każdy szczegół jego twarzy odzwierciedlał jego. Ale to nie mógł być on. Wiedziała, że to niemożliwe. A jednak był tam, siedział kilka rzędów od niej.