Wreszcie Cindy dotarła do progu wolności. Gdy otworzyła drzwi, fala ulgi spłynęła po niej jak orzeźwiająca bryza w upalny letni dzień. Udało jej się uciec niezauważenie i teraz jej starannie opracowany plan mógł wreszcie wejść w życie.
Z bijącym sercem i determinacją napędzającą każdy jej krok, Cindy pokonała drogę do domu w zawrotnym tempie, jej myśli pochłonęła zbliżająca się realizacja jej planu. Oczekiwanie, że będzie świadkiem zdumionego wyrazu twarzy mężczyzny, podnieciło ją i sprawiło, że cała ta męka była warta zachodu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jedyną pamiątką po niej będzie niegroźny siniak – niewielka cena za słodki smak zwycięstwa. A przynajmniej tak uważała…