Reakcja miasta była ostra i natychmiastowa. Przyjaźni niegdyś sąsiedzi zaczęli o niej plotkować i ignorować jej pozdrowienia. Odwrócili się od niej nawet jej przyjaciele. Wielu nazywało ją poszukiwaczką złota. Reputacja Julii została nadszarpnięta z dnia na dzień. Znalazła się w izolacji, walcząc o zachowanie determinacji.
Jednak to nie była nawet najgorsza część. Była też rodzina i przyjaciele Harolda. Jego rodzeństwo, siostrzenice i siostrzeńcy byli bardzo podejrzliwi wobec Julii. Zauważyli jej urodę i młodzieńczy urok. Uznali, że jako piękna kobieta nie powinna mieć problemów ze znalezieniem kogoś w swoim wieku.
Zauważyli też, że była to zwykła nauczycielka, zatrudniona w miejscowej szkole podstawowej. Jej pensja nie mogła być pokaźna. Przypadkowo Harold był zamożnym człowiekiem ze znaczną sumą na koncie bankowym. Nie ufali Julii i nie wahali się wyrazić swoich podejrzeń. Spodziewali się, że jeśli Harold umrze, otrzymają spadek, a pomysł, że wszystko to zostało ukradzione przez tego poszukiwacza złota, doprowadzał ich do wściekłości.