George
George Miller, 29-letni singiel, po przeprowadzce do innego miasta czuł się bardzo samotny. Udał się do schroniska i zakochał po uszy w Crosbym, który wtedy był jeszcze szczeniakiem. George kochał swojego czworonożnego przyjaciela i przez lata nauczył się, że pies jest rzeczywiście najlepszym przyjacielem człowieka.
Crosby był ulubionym tematem rozmów George’a. Czy na randce, czy rozmawiając z kolegami przy obiedzie, często mówił o swoim psie. – Crosby to jedno z najsłodszych zwierząt, jakie można spotkać – mówił. – Do tego jest bardzo lojalny.
George nie miał pojęcia, że dzięki Crosby’emu przeżyje przygodę.