Przez dwa tygodnie jego rodzina nie miała pojęcia o jego wysiłkach. Założyli, że dotrzymuje obietnicy czekania. Tak było do czasu, gdy pewnego dnia w szpitalu pojawił się reporter…
Oliver nie spotkał dziennikarzy z najwyższej półki, ale mając ograniczone możliwości, musiał wziąć to, co mógł, aby mieć szansę na bycie wysłuchanym.