Gdy nastał czwarty dzień, udał się do jaj, ale był zaskoczony, gdy stwierdził, że jedno jest już puste. Wzywając jego córki, patrzyły z niepokojem, jak oczekiwanie na wyklucie się innych wydaje się ciągnąć w nieskończoność. Dziewczyny były bliskie utraty cierpliwości, gdy w końcu dwa kolejne jajka zaczęły się ruszać, a podekscytowanie osiągnęło punkt kulminacyjny.
Gdy jajka zaczęły pękać, w powietrzu dało się wyczuć oczekiwanie. Z każdą mijającą sekundą podniecenie rosło, aż w końcu wyłoniło się małe zwierzę, stworzenie niepodobne do żadnego, jakie kiedykolwiek widzieli. Szok na ich twarzach był ewidentny i Jack nie mógł uwierzyć własnym oczom. Nigdy nie wyobrażał sobie, że takie stworzenie może wykluć się z tych jaj.
Wściekły zawołał swoją żonę, pragnąc podzielić się z nią tą niesamowitą chwilą. Ale emocje były nie do zniesienia i Jack zalał się łzami, przytłoczony ogromem tego, co się przed nim działo.