Próby Jacksa uspokojenia Bonnie przyniosły odwrotny skutek, wpędzając ją w stan niepokoju i paranoi. Jako właścicielka farmy zbyt dobrze znała różnicę między kurzymi jajami a ogromnymi przedmiotami, które miała przed sobą. Zapewnienia Jacka tylko pogłębiły jej strach przed nieznanym, przekonana, że te jaja nie pochodzą od żadnego stworzenia, które kiedykolwiek spotkała.
Złowrogie uczucie narastało, jakby coś niebezpiecznego i nieprzewidywalnego czaiło się tuż pod powierzchnią, czekając, by skoczyć. Dlaczego nikt inny nie mógł zobaczyć tego, co ona? Dlaczego zachowywali się jak głupcy w obliczu nieznanego zagrożenia?