Rolnik znalazł na swoim polu setki dziwnych jaj – kiedy się wykluły, nie mógł powstrzymać łez

Gdy Jack zbliżył się do jajek, ogarnęło go poczucie zarówno podziwu, jak i niepokoju, a jego umysł ścigał się z możliwościami tego, co może się w nich znajdować. To nie były zwykłe jajka, tego był pewien. Sama nieziemska sytuacja wystarczyła, by dreszcze przebiegły mu po plecach, gdy zmagał się z rzeczywistością tego, co było przed nim. To było coś niezwykłego, coś, czego nigdy wcześniej nie widział, i nie mógł nic poradzić na to, że poczuł niepokój w obliczu nieznanego.

Kiedy Mary i Bonnie pędziły w stronę boiska, z twarzami wyrytymi w równym stopniu zdumieniem, jak i strachem, John wyczuł napięcie narastające w powietrzu. Oszołomiona Bonnie była w stanie wykrztusić tylko jedno słowo z niedowierzaniem: „Jajka?” Konsekwencje tego odkrycia wisiały w powietrzu, pozostawiając wszystkich w pogoni za odpowiedziami. Ale kiedy stali zamrożeni w niedowierzaniu, ten sam dziwny dźwięk, który nękał ich wcześniej, odbił się echem od pola, pozornie nasilając się z każdą sekundą. Nagle Jack przykucnął, zbliżając głowę do jednego z jaj, a na jego twarzy malowała się mieszanina ciekawości i niepokoju. Gdy się pochylił, jego oczy rozszerzyły się w szoku, a jego ciało zadrżało, gdy zdał sobie sprawę, że coś porusza się w kruchej skorupie.