Przemoczone ekipy poszukiwawcze rozbiegły się po ciemniejącym lesie, gdy nad głową rozległ się grzmot. Wszyscy pracowali z desperacką pilnością, czując, że jest to teraz misja ratunkowa. Pozostała nadzieja, że Mia po prostu zgubiła drogę w lesie.
Jonathan chodził niespokojnie, gdy policja badała miejsce zbrodni. Deszcz padał całymi strugami, pędzony na boki przez silny wiatr. Jonathan prawie nie zauważył burzy. Jego umysł był pochłonięty przerażającymi wyobrażeniami o tym, co mogło się stać z Mią po tym, jak zgubiła plecak.