W tym momencie wszystkie jego obawy zdawały się rozpływać, zapewniając bardzo potrzebne wytchnienie od zmartwień. Wreszcie mógł znów oddychać. Przez minutę mógł się zrelaksować. Ta chwila spokoju nie trwała jednak długo…
Zaledwie kilka godzin później, Pradeep został nagle obudzony przez głośny dźwięk. Zaskoczone sapnięcie pielęgniarki obudziło Pradeepa, gdy weszła do pokoju, zaskoczona jego obecnością. Spoglądając na zegarek, Pradeep zobaczył, że jest dopiero piąta rano. Pielęgniarka powiedziała mu: „Proszę pana, nie powinno pana tu być”, ale Pradeep błagał o pozwolenie na pozostanie.