Czy lekarze popełnili błąd? Czy jego żona była w śpiączce? Dlaczego zabronili mu ją odwiedzać? Te pytania wypełniały jego umysł, gdy pędził przez szpital, wykrzykując imię żony, z personelem ochrony w pościgu. Nagle, po kolejnym wezwaniu do Lily, usłyszał słabą odpowiedź: „Pradeep?”. Była słaba i ledwo słyszalna, ale rozpoznał jej źródło.
Pradeep zawołał jej imię jeszcze głośniej i za każdym razem, gdy odpowiadała, podążał za jej głosem. Zadanie przypominało szukanie igły w stogu siana, ale udało mu się je wykonać. Był już tak blisko, że niemal wyczuwał jej obecność. Serce waliło mu z adrenaliny, napędzane perspektywą ponownego spotkania z żoną.