„Co pan sugeruje, doktorze? – zapytała, marszcząc czoło w zdziwieniu, a jej oczy zachmurzyły się ze zmartwienia. „Czy można coś zrobić, by to naprawić?”
Lekarz, spokojny obraz profesjonalizmu pomimo ponurej sytuacji, zamknął oczy na obrazie ultrasonograficznym. „Z przykrością stwierdzam,” wypowiedział, każde słowo cięższe od poprzedniego, „że natychmiastowa interwencja chirurgiczna jest naszym jedynym wyjściem.”
„Operacja?!” Wykrzyknik Pradeepa odbił się od sterylnych ścian, a jego głos zdusiło niedowierzanie. „Z jakiego powodu?!”
Czas najwyraźniej skurczył się do zera. Lekarz, kładąc dłoń delikatnie, ale stanowczo na ramieniu Lily, wzmocnił powagę tykającego zegara. „Lily, potrzebujemy twojej zgody bez zwłoki. Zgodzisz się?”