Pomysł wspólnego zamieszkania stawał się dla pary realny. Po roku szczęścia ich przyszłość rysowała się w jasnych barwach. Prawie nie spędzali nocy osobno, więc następną logiczną rzeczą było oficjalne zamieszkanie razem.
Ale coś niepokoiło Johna. Czuł się trochę nieswojo z powodu dużego kroku. Pamiętając, jak źle zakończyło się jego ostatnie wspólne mieszkanie, zdecydował, że jest jedna rzecz, na którą Chloe musi się zgodzić, zanim się wprowadzi.
Ten stan jednak bardzo przeraził Chloe…