To po prostu krzyczy: Turysta
W morzu mikołajowych uszu i księżniczkowych diademów jeden mężczyzna odważył się wyróżnić, głosząc swoją nieokiełznaną miłość do Disneya w najbardziej wyrazisty sposób – od stóp do głów w kolorze fioletowym! Od jego promiennej czapki Mickey po dopasowaną koszulę i akcesoria, ucieleśniał ducha najprawdziwszego fana Disneya.
Gdy przechadzał się po parku, można było niemal usłyszeć żartobliwą narrację: „Oto majestatyczny superfan Disneya w swoim naturalnym środowisku!”. Wszędzie, gdzie się udał, pojawiały się uśmiechy, świadczące o radości płynącej z nieskrępowanego pozwalania swojemu wewnętrznemu turyście świecić jasno.