Słysząc oskarżenie George’a, lekarz i pielęgniarka wymienili krótkie spojrzenie. Lekarz, trzymając teczkę w ręku, odpowiedział: „Powodem, dla którego nie możemy pokazać panu tej teczki, proszę pana – przerwał na chwilę, jakby przygotowując wymówkę – jest to, że nieumyślnie przynieśliśmy panu niewłaściwą teczkę”.
George zamrugał z niedowierzaniem. „Co?!” Jak mogli popełnić tak absurdalny błąd? Czy ten szpital był jeszcze bardziej niekompetentny niż myślał? A może ukrywali coś przed nim i próbowali to zmyć tą marną wymówką?
Jego wzrok padł na lekarza, który był zajęty przeglądaniem dokumentów w teczce, udając wyczerpujące poszukiwanie czegoś, czego tam nie było. Po niezręcznie długiej pauzie, lekarz w końcu odchrząknął i powiedział: „Mój kolega przyniesie właściwe akta, tylko chwilę”. Następnie podzielił się znaczącym spojrzeniem z pielęgniarką, która natychmiast wyszła.