George postanowił wrócić do szpitala, przekonany, że lekarze mogą udzielić odpowiedzi, których szukał. Po przybyciu na miejsce zauważył, że personel szpitala zachowuje się dziwnie lekceważąco. Recepcjonistka w recepcji odsunęła go na bok, powołując się na napięty harmonogram i priorytet dla pilnych przypadków medycznych. Zasugerowała mu wysłanie e-maila z pytaniami dotyczącymi jego poprzedniego leczenia.
Niezadowolony z jej odpowiedzi, George był zdeterminowany, by porozmawiać z lekarzem. Lekceważąca postawa recepcjonistki wydawała mu się niezwykła i postanowił nie wychodzić, dopóki nie uzyska odpowiedzi. Musiał zrozumieć, co tak naprawdę się z nim stało.
Kiedy więc zauważył pielęgniarkę pochłoniętą jakąś dokumentacją medyczną, opartą o ścianę szpitala, skorzystał z okazji. Pomimo tego, że wyglądała na zajętą, wiedział, że nie może przepuścić takiej okazji. Potrzebował odpowiedzi i był zdeterminowany, by nie odejść, dopóki mu ich nie udzieli.