Ta myśl zaniepokoiła Juliana tak bardzo, że wstrzymał oddech podczas pracy weterynarza. Co było nie tak z Whiskersem? Dlaczego zachowywał się tak dziwnie? Czy czegoś im brakowało?
Następnie, po czymś, co wydawało się wiecznością, weterynarz w końcu odłożył swój sprzęt. „Skończyłem – powiedział z głębokim westchnieniem.