Początkowo jego przyjaciele żartowali z kłopotów Kevina i dokuczali mu, gdy dzielił się swoimi obawami. Zlekceważyli jego problemy z oddychaniem, przypisując je powracającym koszmarom. Dla żartu dali mu nawet pluszowego misia i lampkę nocną z karteczką: „Za twoje koszmary, mała bekso”.
Jednak w miarę upływu czasu zaczęli zauważać ciemne kręgi pod jego oczami i zmianę w zachowaniu Kevina. Ich przyjaciel wydawał się inną osobą, a to nie był Kevin, którego znali. Wtedy zdali sobie sprawę, że coś poważnego go dotyka.