Nie mógł dłużej z tym żyć. Musiał coś z tym zrobić. Kevina nie obchodziło już, że jego teoria brzmiała szalenie i że to nie było do niego podobne. Musiał mieć dowód, że nie jest szalony. Albo nawet gdyby miał dowód, że jest szalony, to byłoby jeszcze lepiej!
Kevin był zdeterminowany. Dziś wieczorem miał zamiar znaleźć odpowiedzi i brał sprawy w swoje ręce! Kevin wiedział, gdzie musi się udać, aby ułożyć swój plan. Uznał, że nie ma czasu do stracenia i udał się prosto do sklepu.