Jeśli codzienne noszenie tych okularów powstrzymałoby uczucie duszenia się w nocy, Kevin był bardziej niż skłonny uczynić je częścią swojej rutyny. Miał już dość swojej sytuacji i zrobiłby wszystko, żeby pozbyć się tego uczucia. Teraz dręczyły go nie tylko problemy z oddychaniem i brak snu, ale także złowrogie myśli zaprzątające jego umysł. Kevin chciał przekonać samego siebie, że popada w paranoję i że przyczyną jego problemów z oddychaniem może być coś tak trywialnego jak filtr światła niebieskiego.
Nie pomogło jednak noszenie okularów z filtrem niebieskiego światła i wyrobienie sobie nawyku zostawiania telefonu w salonie przed pójściem spać. Kevin nadal budził się kilka razy w nocy, oblany potem i czujący, że nie może oddychać. Był u kresu sił. Zrozpaczony zwrócił się do swoich przyjaciół, błagając o inne rozwiązanie.