Brudny salon
Salon wygląda, jakby wybuchła w nim bomba. Śmieci były wszędzie. Śmierdziało pleśnią. Brązowa ciecz, której pochodzenie odkryły wcześniej, napłynęła również do tego pokoju. Wszędzie była wilgoć, pleśń, a ściany pożółkły. Niewiarygodne, co sprzątaczki tu znalazły. Jak 76-latka mogła tu oglądać telewizję? Pośród tego całego brudu?
W salonie było dość ciemno, a Yvonne i Angela z oporem badały gołymi rękoma spleśniałe zasłony. Próbowały włączyć światło, ale wyglądało na to, że nie ma prądu. Może to i lepiej, bo warstwa brązowej wody w połączeniu z prądem mogłaby spowodować niefortunną sytuację. Postanowiły włączyć latarkę.
Nigdy nie zapomną tego, co wtedy zobaczyły.