Następny pokój
Gdy sypialnia została opróżniona, mogły skupić się na salonie. Wszystko śmierdziało. Za kanapą znajdował się dawno emerytowany odkurzacz. Wszędzie walały się resztki jedzenia i śmieci. Yvonne z niedowierzaniem uświadomiła sobie, że starsza pani śpi pośród tego brudu. Na tej gnijącej kanapie, pod wilgotnymi, spleśniałymi kocami. Pokój przypominał wysypisko śmieci.
Nawet najbardziej doświadczonym sprzątaczom ukręciłoby nosy w tym mieszkaniu. W słowniku nie ma takiego słowa, które mogłoby opisać, jak kiepski był to lokal. Ale Yvonne i Angela robiły, co tylko mogły. – Wykonamy to zadanie, nawet gdyby nas to miało wykończyć – mówi jedna z sióstr. – Co nie jest wcale takie niemożliwe – mówi druga.
Czas na kolejne pomieszczenie!