Dom
Wow. To było wszystko, co John mógł powiedzieć. Ten dom był czymś innym. Gdybyś mógł nawet nazwać to domem… Każdy, kogo zapytasz, opisałby to jako rezydencję. Był ogromny i piękny. Ogrody były zadbane, a ściany lśniły bielą. To było jak we śnie.
Mężczyzna zatrudnił nawet służących, którzy szybko przygotowali ekstrawagancki obiad dla pary. Podczas lunchu mężczyzna wyjawił Johnowi coś, co zmieni jego życie.