„To musiało pochodzić z czegoś pod nami”, powiedział Eddie. Spojrzał na Mike’a bez słowa, ale Mike dokładnie wiedział, o czym myśli. Po tylu latach przyjaźni, słowa w takich przypadkach były zbędne. Mike po prostu skinął głową i poszedł za Eddiem.
Znaleźli schody prowadzące w dół, ale było bardzo ciemno. Chwycili więc za latarki, aby ich poprowadzić, a gdy schodzili w dół, hałas stawał się coraz głośniejszy. Co to było?