Wilk włamuje się do kościoła – wierni nie byli przygotowani na to, co wydarzyło się później

Przez lata kościół stał się latarnią dla potrzebujących. Czy to udzielając schronienia bezdomnym, organizując zbiórki żywności, czy po prostu oferując wysłuchanie, kościół był schronieniem w każdym znaczeniu tego słowa.

Marianne otworzyła swój śpiewnik, palcami śledząc wytarte krawędzie jego stron. Zagubiła się w myślach, rozważając pismo święte na wieczór, kiedy nieznany dźwięk przerwał jej skupienie – odległy, ale ostry szelest, jakby coś poruszało się szybko w cieniu na zewnątrz.