„Halo, nie słyszysz mnie?!” Kim chwyciła Jacka za ramiona, delikatnie nim potrząsając, by wyrwać go z zamyślenia. „Helloooo?” Jack, zdezorientowany, spojrzał na poważną twarz Kim. „Co?” zapytał. „Ona chce z tobą porozmawiać – powtórzyła Kim, tym razem bardziej stanowczo. „Uh… kto chce ze mną rozmawiać?” Jack jąkał się, wciąż oszołomiony. Ale nawet zanim Kim zdążyła odpowiedzieć, Jack zdał sobie sprawę, kto to był. To była ona. Chciała porozmawiać…
Nie rozumiał, co się dzieje, ale zdecydował się na to. Potrzebował odpowiedzi bardziej niż czegokolwiek innego i być może teraz je znajdzie. Wziął więc głęboki oddech i uspokoił się, zanim do niej podszedł. „Cześć – zaczął Jack, ale potem się potknął – To znaczy, cześć, przepraszam Spojrzała na niego, a on mówił dalej, jego słowa wyrwały się: – Przepraszam za wcześniej. Byłem po prostu zaskoczony widząc cię tutaj