W miarę jak dni zamieniały się w noce, Emily wiła się w silnym bólu brzucha, któremu towarzyszyły epizody wymiotów. Po poinformowaniu męża, David wezwał ją do natychmiastowej pomocy medycznej. Emily była jednak rozdarta; miała troje noworodków do opieki i nie chciała ryzykować przyjęcia do szpitala.
Jej obawy potęgowała myśl, że jej nieobecność może potencjalnie wpłynąć na opiekę nad jej małymi dziećmi. Niezależnie od pogarszającego się stanu zdrowia, Emily postanowiła znieść ból, mając nadzieję, że to tylko faza rekonwalescencji poporodowej. Jednak jej nadzieja zaczęła słabnąć, gdy jej stan pogarszał się z każdym dniem.