Bezpański kot przynosi do domu dziwne przedmioty, a jego właściciel znajduje ukrytą wiadomość

Tego wieczoru wróciła do domu, spodziewając się zastać chaos lub pusty dom. Zamiast tego, kociak siedział w kącie i śledził ją jasnymi oczami. Eliza poczuła ulgę. Pogłaskała jego miękką główkę, zdumiona tym, jak szybko przywiązała się do tego małego rozbitka.

Nadanie mu imienia Orion przyszło naturalnie. Jego szerokie niebiesko-zielone oczy lśniły jak odległe konstelacje, a w ich wnętrzu czaiła się nutka ciekawości. Początkowo Orion był nieśmiały, wtulając się w kostki Elizy, gdy tylko skrzypnęły drzwi. Stopniowo jednak zaczął wychodzić na zewnątrz, badając każdy zakamarek starego domu Maplewood.