Eliza wysiadła z autobusu w Maplewood, małym miasteczku, które wybrała ze względu na obietnicę nowych początków. Świeżo po ukończeniu college’u zapewniła sobie stanowisko początkowe w lokalnej firmie wydawniczej. Przeprowadziła się tutaj z optymizmem w sercu, pragnąc zbudować znaczącą karierę.
Znalazła skromny, stuletni dom na Sycamore Street, zwabiony uroczym gankiem i wysokimi oknami. Chociaż cena była zaskakująco niska, była pewna, że może stać się jej sanktuarium. Dąb ocieniał frontowe podwórze, a jego gałęzie kołysały się na delikatnym jesiennym wietrze.