Widok przed kawiarnią był znajomy – ludzie spieszący się ulicą, niektórzy rozmawiający, inni zagubieni w swoich myślach. Emily często lubiła tu siadać, z kawą w ręku, po prostu obserwując mijający świat. Było spokojnie.
Kiedy przyszła jej kawa, Emily podziękowała bariście, wzięła łyk i wyciągnęła telefon. Przewijając Instagram, pozwoliła swojemu umysłowi wędrować, dwukrotnie stukając zdjęcia swoich przyjaciół i zabawne memy. Była tak pochłonięta, że dźwięk znajomego śmiechu ledwo zarejestrowała na początku.