Pod koniec tygodnia pewność siebie Marka wyraźnie osłabła. Zaczął zadawać Lindzie pytania na temat jej dnia, jego ton był swobodny, ale dociekliwy. „Czy byłaś dziś w jakimś ciekawym miejscu?” – zapytał podczas kolacji. „Rozmawiałaś z kimś nowym?” Linda roześmiała się, odrzucając jego pytania jako próżną ciekawość.
Emily w międzyczasie zauważyła wszystko: sposób, w jaki szczęka Marka zacisnęła się, gdy Linda odpowiedziała, lekkie drżenie jego dłoni, gdy poprawiał przybory kuchenne. Był wyraźnie zdenerwowany, choć Linda zdawała się tego nie zauważać. Paranoja Marka narastała, a Emily wiedziała, że zasiała w jego umyśle ziarno wątpliwości.