Emily wzięła głęboki oddech i uspokoiła się, a jej serce waliło, gdy zsunęła się niżej do kabiny. Ostrożnie pochyliła telefon, upewniając się, że nie przyciągnie uwagi i nacisnęła przycisk nagrywania. Przez ekran uchwyciła Marka i kobietę, ich lekki śmiech, ich dłonie, ich intymność nie do pomylenia.
Wiedziała, że nagranie nie wystarczy. Mark mógł łatwo zmienić to w coś niewinnego – spotkanie z klientem lub spotkanie starych przyjaciół. Potrafił nagiąć prawdę tak, by mu odpowiadała. Ale to był dopiero początek. Wiedziała, że będzie potrzebowała czegoś więcej niż wideo, aby obalić Marka.