Kiedy pojawił się zespół zwalczający szkodniki, ocenił sytuację i poinformował lokatorów, że będą musieli opuścić lokal na co najmniej jedną noc, aby umożliwić działanie chemikaliów. Dokładnie tego chciał Vernon!
Serce Vernona waliło, gdy patrzył, jak squattersi wychodzą z małą torbą i łapią taksówkę. Gdy tylko zniknęli z pola widzenia, zaczął działać, a jego adrenalina gwałtownie wzrosła. Podszedł do ekipy zwalczającej szkodniki i pokazał im swój czyn.